spotkania w ogrodzie…

wysyłasz setki listów
znikają gdy je dotknę
przeczytać nie mogę…
pada śnieg

wysyłasz tysiące muzyków
pięknie grają, gram z nimi łzą
tańczyć z Tobą nie mogę…
pada deszcz

wysyłasz wiele ciepła
otula mnie, pada na moją głowę
serca rozgrzać nie mogę…
świeci słońce.

w lustrze księżyca Twa twarz… zasypiam.

zwierzenia…

zwierzam się chwili
po chwili tamtej mnie
nie ma i nie ma
tamtej chwili…

Twoja muszla
prawie nie naruszona
nie słyszała
mych westchnień…

moje małe
zbyt małe
by wysłuchać
mych zwierzeń…

płyną słowa
do morza
wiatr je falą
przeniesie…

do Twego oceanu
gdzie rafa jest
koralowa…
i muszle westchnień.

kiedy byłam…

DSC_0577

kiedy byłam mała
wspinałam się na drzewa
robiłam z wiśni kolczyki
opychałam czereśniami
i skakałam po kałużach…

choć nie jestem nieśmiała
nie wspinam się na drzewa
nie chodzę na bosaka
bo nie wypada…

kiedy będę stara
odnajdę słońce
zatańczę w deszczu
choć nie będę już mała…

moje myślenie dedykowane Ona 🙂