choć jest tak szaro
nie siadaj sam
chodź ze mną
tu czytam
…
szukam
…
miłość
mam w słowach
gdy nie ma Ciebie
jestem ze sobą sam na sam.
samotność
kolejny raz…
naszyjnik łez nie do noszenia
tęsknota nie do zniesienia
kobieta bez imienia
samotnie tańczy…
przy muzyce wzajemnego natchnienia
w blasku dogasającego płomienia
z mężczyzną marzenia
wtulona tańczy…
wiele…
w cieniu
postać skulona
dłoń w rezygnacji
opuszczona
uśmiech nieśmiały
troskę niesie
w każdym westchnieniu
żalu płomień
tak wiele uczuć
dźwiga człowiek…
zabłądzili…
Tezeuszowi – Ariadna
rzuciła w labiryncie nić…
łódź Odyseusza latami błądziła
a jednak nie przestał chcieć żyć…
Zgubiłeś swą drogę w ciemności
szukając skarbu zbłądziłam ja też…
w Światłości kiedyś znajdziemy …
skarb, który w sercu wciąż jest…
nie ma końca…
świat nieustanne się zmienia
przemijamy razem z dniami
sen nas zabiera w przyszłość
od której myślami uciekamy…
nim zmierzch zapadnie
usiądziemy razem
szczęśliwi, roześmiani
na zawsze się spotkamy…
dotyk…
dotykiem spojrzenia obudzone zmysły
dotykiem słowa uwiedziona głowa
dotykiem dłoni rozpalone ciało
dotykiem ust zmrożona…
w uniku wzroku twarz odwrócona
w braku słów z niemym rozmowa
w dystansie gestów znacząca wymowa
w braku dotyku zraniona…
tak było dawniej
tak jest tu i teraz
silna się odrodzi
a krucha umiera…
w twierdzy…
zamknęłam się przed światem
w twierdzy z wyobraźni…
ukryłam pod dachem
z walizką bojaźni…
w malutkim okienku
zaczepiałam ludzi
nikt mnie tu nie urazi…
nikt mnie tu nie znudzi…
tylko słońce wytrwale
przypomina o tym
że ludzie to osoby
nie wirtualne istoty…
z nieba…
zeszła na ziemię zapomniana
mądrości królowa
lecz ludzie jej nie słyszeli
w głowach własne myśli mieli…
piękne słowa i marzenia
świata nie zmienią…
piękne uczucia
bez słów i marzeń więdną…
ukrywają uczucia ludzie
nie mówią miłych słów
żyją samotnie
z marzeniami w głowach…
żywioły…
zawróciłam wiatr i wodę
zatrzymałam ogień w sobie
wyrzeźbiłam zmarszczki srogie
spopieliłam myśli drogie…
wiatr szaleje na bezdrożu
woda ma się świetnie w morzu
ogień spala coś codziennie
a żywioły i tak we mnie…
modna szarość …
Lubię deszczowe szare dni
Gdy na spacer wychodzę samotnie
Mogę bezkarnie wylewać łzy
Nikt ich nie zauważy…
Tylko deszcz płynący po twarzy wie
Które krople płyną z nieba
A które są skarbem straconych marzeń.
W szarości mi do twarzy…
Kontynentix 