nie…

dsc_0918

nie jestem
skałą …
drzewem…
potokiem…

nie mogę
odlecieć…
uciec…
zapomnieć…

nie wyszłam
z mgły…
z promieni…
z morskiej piany…

jestem
jak skała krucha
jak drzewo wyniosła
jak potok płacząca

jestem
chwilą ulotną…
radością…
zawsze nowa…

echo niesie śmiech…

za horyzontem…

dsc_0076

biegną wspomnienia
coraz szybciej
zatrzymują się na lustrze
zapatrzonych w siebie…

znów wtulam się w płaszcz
wiem że mnie ogrzejesz
wbijam wzrok przed siebie
nie dostrzegam nic…

czas się się skończył
dla jednych
póki nie minie
innym trzeba żyć…

czas chryzantem
łuna za horyzontem…

Cuda na kółkach

Przekraczając Granice

Pewnego pięknego sierpniowego dnia postanowiłem wybrać się do miejsca, w którym wśród pięknych okoliczności przyrody mogłem podziwiać cuda „historycznej” techniki. Nie były to machiny oblężnicze, narzędzia tortur, czy wynalazki Leonarda da Vinci. Postanowiłem bowiem poczuć czar czterech kółek, no może były i trzy, a nawet czasami dwa.

View original post 331 słów więcej

W spirali

w spirali echo krąży proporcjonalnie 
do moich myśli 
koło za kołem 
punkt za punktem jak
matematyczne wyzwanie 
na mej drodze 
moje DNA świat ogląda 
mój podwójny helix 
 po drugiej stronie się przeciąga 
 przez moment wszystkie brakujące części 
 osiągają harmonię 
 wydaje się, że wiem 
od której lini do której 
 mam przechodzić płynąć lecieć zawracać
 by wszędzie zdążyć 
 by nigdy nie przegapić wschodu słońca 
 za moment 
 chaos na niebie i we mnie 
  a światło w spirali 
 wciąż prowadzi 

autor: greenlifenow 
photo: greenlifenow